• Panorama ziemi pilickiej

  • Panorama ziemi pilickiej

  • Panorama ziemi pilickiej

  • Wzgórze św. Piotra

                    Rodzina Janusów, mieszkała w czasie II wojny w pobliżu leśniczówki w Biskupicach (tzw. Polsce). Bronisław Janus – wówczas młody człowiek – mieszkał tam z rodzicami, żoną, synkiem, siostrą i jej mężem oraz małą siostrzenicą. Znał młynarza z Wierbki Maleszyny Żyda Berlińskiego, który był powiązany z żydowską rodziną Rusinków zamieszkującą w Pilicy przy ul. Reformackiej.  To właśnie ów młynarz jesienią 1942r. poprosił p. Bronisława      o pomoc, czyli ukrycie jego i jeszcze kilku innych osób. Pan Janus, po rozmowie z rodziną, zgodził się. Przez kilka miesięcy w 1942r. rodzina Janusów ukrywała u siebie kilku ( 8) młodych Żydów, między innymi z rodziny Berlińskich i Rusinek. W dzień byli ukryci w ziemiance pod chlewem, wychodzili wieczorem i w nocy. Pani Marianna Janus  - mama p. Bronisława – przygotowywała i zanosiła im jedzenie.  12 stycznia 1943r. doszło do tragedii. Około godz. 16 nagle do domu rodziny Janusów przybyli Niemcy – żandarmi z Mot-Zugu i granatowa policja.  W domu nie było wówczas Bronisława Janusa oraz jego ojca Stanisława. Zażądali od Mieczysława Madeja (szwagra p. Bronisława), aby wskazał im kryjówkę. Ten jednak tego nie zrobił, więc Niemcy w wyniku przeszukania znaleźli ją sami. Ponieważ młodzi, ukrywający się tam Żydzi (między innymi Wolf Zeew Frucht ps. „Młynarz”, Estera Rusinek, Berek Rusinek, Berliński), byli uzbrojeni doszło do walki. W jej wyniku Niemcy zastrzelili Mariannę Janus  (55 lat) – matkę, Helenę Janus (26 lat) i Krzysztofa Janus (3 lata) – żonę i synka p. Bronisława, Zofię Madej (24lata) – siostrę p. Bronisława, Mieczysława Madej (24 lata) – jej męża oraz Genowefę  (5 lat) – córkę siostry Anieli (przebywającej na robotach w Niemczech).  Spalili dom i zabudowania. Zginęło też 5 ukrywających się tam Żydów. Z rodziny Janusów ocaleli Stanisław (ojciec) i Bronisław( syn), których nie było wówczas w domu. Z ukrywających się Żydów uciekli Mieczysław Marek, Estera Rusinek i jej brat. Estera Rusinek, która trafiła do obozu w Będzinie przeżyła i w 1945 r. w Sosnowcu złożyła zeznanie na temat ukrywania się u rodziny Janusów i tragedii z dnia 12 stycznia 1943r. Po wojnie wyszła za mąż za szwagra (jej siostra Chana wraz z córeczką zginęła w obozie    w Oświęcimiu) Adolfa Berlińskiego i wyjechali do Izraela. Dziś na domu rodziny Janusów znajduje się tablica pamiątkowa upamiętniająca zamordowanych. W 1997r. Bronisław Janus oraz jego rodzice Stanisław i Marianna otrzymali od Instytutu Yad Vashem medal i tytuł „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”. To bardzo zaszczytny, najważniejszy tytuł przyznawany tym, którzy z narażeniem własnego życia ratowali ludność żydowską w czasie II wojny światowej. To powód do dumy, że i wśród nas byli tacy...

Warto wspomnieć również o Marii Rogozińskiej (33 lata) i jej synku Piotrze (5 lat) z Wierbki. Oni też stracili życie za ukrywanie Żydów. Pani Rogozińska ukrywała u siebie 3 Żydów. 11 lutego 1943r. w południe Niemcy przybyli do jej domu w Wierbce. Zastrzelili ukrywających się – kobietę i 2 mężczyzn, a p. Rogozińską, jej synka oraz będącego u niej sąsiada Mieczysława Sikorę, Niemcy zabrali do pilickiego pałacu, gdzie znęcali się nad nią i dzieckiem w okrutny sposób. Chcąc wymóc na niej zeznania kazali jej patrzeć jak torturują jej synka. 13 lutego Niemcy zastrzeli ją i jej synka za bramą pałacu...

To nie jedyne osoby, które na terenie Pilicy i naszej gminy ukrywały Żydów narażając życie swoje i swoich bliskich. Było ich więcej...

                 Kiedy więc czytamy, czy słuchamy o ludziach ratujących Żydów w czasie II wojny, pamiętajmy, że takie osoby żyły również na naszym terenie, wśród naszych przodków. To prawdziwi, ale cisi i czasem zapomniani bohaterowie. Powinniśmy przechowywać pamięć o nich dla następnych pokoleń i być dumni z nich i tego, co potrafili zrobić w czasie tak trudnym, jak wojna.

                                                                     Maria Lepiarczyk