• Panorama ziemi pilickiej

  • Panorama ziemi pilickiej

  • Panorama ziemi pilickiej

  • Wzgórze św. Piotra

Na naszym terenie nie było walk powstańczych, jednak Piliczanie bardzo mocno zaangażowali się w powstanie na różne sposoby. Wielu mężczyzn walczyło bezpośrednio w oddziałach powstańczych stacjonujących w okolicach Miechowa, Olkusza, Skały i Ojcowa. Inni zajmowali się przygotowaniem i dostarczaniem środków opatrunkowych, lekarstw, broni, przechowywaniem chorych i rannych powstańców. Tu szczególnie zasłużyła się Zuzanna Czaplicowa, wdowa po pilickim aptekarzu Florianie Czaplicu. Jeszcze przed wybuchem powstania prowadziła działalność patriotyczną i konspiracyjną. Na terenie Pilicy tworzyła kółka kobiece, tzw. „piątki”, które szyły bieliznę i szarpie (namiastka bandaży) dla powstańców oraz opiekowały się rodzinami tych, którzy poszli do walki. W czasie powstania dostarczała lekarstwa, środki opatrunkowe, literaturę konspiracyjną, broń do oddziałów powstańczych. W pilickiej aptece leczyła chorych i rannych powstańców. Zachowała się anegdota dotycząca pani Zuzanny. Kiedyś w nocy do jej domu przybyła grupa powstańców, by się tam ukryć. Rankiem przybył oddział rosyjski poszukujący powstańców, który rozpoczął przeszukiwanie domu pani Czaplicowej. Ta, zachowując zimną krew, zaproponowała Rosjanom śniadanie, na co skwapliwie się zgodzili. W tym czasie powstańcy opuścili dom i uciekli. Kiedy po obfitym śniadaniu Rosjanie przeszukali dom nikogo nie znaleźli. Niestety, w październiku 1863 r. została aresztowana przez Rosjan wraz ze swoimi 5 córkami, w tym 7-letnią Anią. Po pobycie w więzieniu, w lutym 1864 r. wyruszyły na zesłanie na Syberię. Pani Zuzanna w drodze nabawiła się tyfusu i zmarła w Niżnym Nowogrodzie. Jej córkom po odbyciu zesłania udało się wrócić do polskiej ziemi. Pani Czaplicowa dostarczała powstańcom broń, którą wytwarzano w pilickich kuźniach, np. u p. Jakuba Gomułki na Biskupicach. Nie była to  jedyna Piliczanka mocno zaangażowana w działalność powstańczą. Kolejną była Anna Kobyłecka, która pomagała powstańcom przedostawać się przez granicę do Krakowa załatwiając fałszywe papiery. Sądzono ją w Krakowie, a następnie przekazano Rosjanom, którzy już bez sądu, powiesili ją w pobliżu Pilicy. Ważną rolę odegrała też Karolina Ostoja Ostaszewska, która służyła jako kurierka pomiędzy oddziałami powstańczymi oraz „przerzucała” powstańców przez granicę. Po aresztowaniu uniknęła zesłania na Syberię dzięki swemu niewidomemu ojcu.

Po klęsce powstania, w ramach rosyjskich represji, Pilicy odebrano prawa miejskie (odzyskała je dopiero w 1994r.), niektórzy Piliczanie zostali zesłani na Syberię, ucierpiał również pilicki klasztor i ojcowie Franciszkanie. Pozostało nam kilka śladów po powstaniu. Najważniejszy to kurhan powstańczy przy fosie pilickiego pałacu. Legenda związana z jego powstaniem mówi, że kryje on prochy nieznanych powstańców spalonych przez Rosjan w jednej ze stodół na naszym terenie. Bardziej prawdopodobna jest wersja, że usypany został przez Piliczan, którzy stracili swych bliskich w powstaniu lub na zesłaniu i tu chcieli oddawać im pamięć. Jak wspominali starsi mieszkańcy, w okresie przed II wojną  Piliczanie przychodzili tu każdego 22 stycznia wraz z księdzem po Mszy św., aby pomodlić się za poległych powstańców i zapalić im świece. Nasze Stowarzyszenie kilka lat temu odnowiło tą tradycję. Inne miejsce to plac przy ul. św. Barbary, po nieistniejącym już kościele, gdzie prawdopodobnie chowano powstańców zmarłych w okolicach Pilicy. W kościele farnym znajduje się epitafium poświęcone p. Zuzannie Czaplicowej, które ufundowała Jej synowa,  a na cmentarzu parafialnym jest grób Jej męża Floryana Czaplica zmarłego         w 1857r. Na tymże cmentarzu spoczywają również dwaj powstańcy styczniowi pochowani w rodzinnych grobach – Franciszek Kubiczek i Ludwik Jurkowski.

                                                                                               (miriam)