• Panorama ziemi pilickiej

  • Panorama ziemi pilickiej

  • Panorama ziemi pilickiej

  • Wzgórze św. Piotra

1 września 1939 r. nad ranem nad Pilicą przeleciały niemieckie samoloty, prawdopodobnie sprawdzając okolicę. Natomiast pierwszy patrol niemiecki pojawił się w Pilicy 4 września w godzinach wczesno popołudniowych. Następnego dnia Niemcy zorganizowali prowokację – zaczęli strzelać w okolicach pałacu oraz w sadzie przy  plebanii. Okupant ogłosił, że jest to atak Polaków. Przymusowo Niemcy spędzili wystraszonych Piliczan na płytę rynku. Wyciągniętych z domów, zatrzymanych na ulicy prowadzili z rękami do góry, popychając kolbami karabinów. Byli tam mężczyźni, kobiety, dzieci, Żydzi. Ludzie byli przerażeni, płakali, matki trzymały mocno dzieci. Nikt nie wiedział, co z nimi zrobią, obawiali się, że to może być koniec ich życia. Tym bardziej, że żandarmi niemieccy z zimną krwią i całym okrucieństwem zastrzelili żydowską dziewczynkę, chociaż błagała ich o życie czepiając się ich nóg. Zastrzeli również Władysława Struzika ze Sławniowa i Katarzynę Latacz. Kazano Polakom oddać broń i radia. Jednym z pierwszych oskarżonych o posiadanie broni został pilicki aptekarz i społecznik Edward Kwapisz, którego Niemcy wywlekli z domu, wśród próśb i płaczu jego rodziny (zwłaszcza córki) i zabrali na zamek. Tam został rozstrzelany. Takich ludzi, jak p. Kwapisz, Niemcy likwidowali w pierwszej kolejności w całej Polsce. Uważali, że działacze społeczni mający wpływ w swoich środowiskach lokalnych, są ich głównymi wrogami. Śmierć p. Kwapisza poruszyła wszystkich i  została zapamiętana przez mieszkańców Pilicy. Dziś ma w Pilicy swoją ulicę.

Tak zaczęła się w Pilicy II wojna światowa…..