Przez kilkadziesiąt powojennych lat była jedna wersja – wojna rozpoczęła się o godz. 4.45 atakiem niemieckiego pancernika „Schleswig Holstein” na polską placówkę wojskową Westerplatte w Gdańsku. W początkach XXI w. pojawiła się druga wersja – wojna zaczęła się o godz. 4.43 zrzuceniem bomb przez niemieckie lotnictwo na Wieluń, miasto niedaleko Częstochowy. To tylko lub aż 2 minuty różnicy… Kampania wrześniowa, czyli wojna obronna Polski w 1939r. trwała 35 dni, z czego pierwszych 7 to tzw. bitwa graniczna. Tak długo Polacy bronili się walcząc równocześnie z dwoma agresorami. Mieliśmy wiele miejsc, które bohatersko i krócej, bądź dłużej broniły się przed wojskami niemieckimi w bardzo nierównej walce. Na Westerplatte 182 polskich żołnierzy przygotowanych do walki przez kilka godzin  7 dni broniło się przed dużo lepiej uzbrojonymi i kilkakrotnie liczniejszymi oddziałami wroga. Pod Mokrą polska kawaleria walczyła z niemieckimi wojskami pancernymi, w okolicach Wizny ( „polskie Termopile”) niewielki polski oddział przez 3 dni walczył z prawie 10-krotnie liczniejszym oddziałem niemieckim. To te najbardziej znane, ale takich walk było dużo więcej. Były i takie, o których dziś mówi się, że ich być może ….. nie było. Tak obecnie mówi część historyków o obronie Wieży Spadochronowej w Katowicach. Równocześnie trwały masowe egzekucje Polaków.

 Kampania wrześniowa to piękna, choć dramatyczna karta naszej historii. Pamiętajmy, nie tylko we wrześniu, o tych, którzy oddali wówczas swe życie w walce i o tych, których rozstrzelano grzebiąc w zbiorowych, bezimiennych mogiłach….